Mieszkam w Anglii więc troszkę się bałem o to, w jakim stanie dojadą do mnie kolumny, ale po wyjęciu z kartonów okazało się, że wszystko ok. grają u mnie w salonie 4*5,5m, trochę mebli, kanapa, zasłony, stoją przy krótszej ścianie, za sobą mają zasłony, ustawione 40cm od tyłu i 70cm od boków. Na początku zdziwienie - basu nie było prawie wogóle, 6 godzin słuchania, wyłączenie muzyki na dwie godziny, powrót - jest bas. czegoś takiego nie miałem przy poprzedniczkach (mission m33i). Wygląd - polerowanie podstawki wyglądają super, pochylenie również daje miły efekt wizualny, moje w kolorze wenge bardzo ładnie się prezentują i w maskownicach i bez (i tu info bez maskownic szersza scena i czystszy dźwięk). Nawet żonie się spodobały, chociaż ona nadal nie rozumie jak można wydać więcej niż 500zł na sprzet grający. Teraz najważniejsze. brzmienie. po około 2 tygodniach (jakies 100 godzin grania) mogłem je w końcu ocenić. mówi się o zrównoważeniu tonalnym tych kolumn, ja jednak uważam, że minimalnie bardziej grają średnicą. To nic złego, bo jest ona wyśmienita, lekko ocieplona, milsza, bliższa, dokładna i śpiewająca. mission grały ciemniej w tym paśmie. na odsłuchach nic nie grało tak samo w średnicy. ca aero 6 - wężej, mniej barwnie, taga platinum - sucho, melodika bl40 - wycofanie, magnat quantum - wycofanie, nieprzyjemny damski wokal, monitor audio - bliżej, jednak troche już za ciepło. Wysokie tony natomiast to super przestrzeń - tu kreuję się szerokość sceny. Są gładkie, nie ostre, dokładne i przejrzyste. razem z gęstą średnicą podają damskie wokale w sposób niedostępny dla innych kolumn w tej cenie. I porównując ca aero6 - szeroko ale niedokładnie, taga platinum - szerzej, ale i zapiaszczyły kilka razy, melodika - metalowe tluczenie, mission - dopiero teraz zauważyłem, że są zbyt zaokrąglone, jakby przycięte, dali zensor - krzykacz, suchy, magnat - trochę zbyt rockowo, przy słuchaniu danieli andrade jej czyściutki głos stawał się syczący, monitor audio - bez polotu, za to scena bardzo szeroka. Basik w tych kolumnach jest bardzo udany. schodzi nisko ale i nie traci kontroli, jest zwarty i gotowy do akcji, potrafi przywalić, ale tylko wtedy gdy płyta jest tak zrealizowania, tak więc metallica - enter sandman czy z lżejszych, ale wymagających szybkości i zróżnicowania Imelda may -jonny got a boom boom pokazują to to jest bas na wysokim poziomie. nie ma żadnego dudnienia, czy spóżnienia, a imelda may - knock 123 pokazuje, że potrafią też zagrać miękkim i ciężkim dłuższym basem. moje missiony tutaj poległy, wolniejsze, słabsze, przy szybszych zmianach z 40hz na 80hz muliły i gubiły się, ca aero - miękko przyjemnie, ale za wolno, taga platinum - potężnie ale zawsze zwarcie, nie potrafią wybrzmieć trochę dłużej przy jazzie, melodika - za mocno podkreślone 50-60hz, dobra kontrola ale zdarza się im zadudnić, dali zensor - miła barwa, nadal za wolno, magnaty - świetne w basie, szybkie, z przyjemną barwą, tylko troszkę więcej zróżnicowania tego basu mogło by być. monitor audio - muzykalnie ale zbyt mocno podbity ten bas, w niektórych utworach, np bb king i clapton - riding with the king po prostu buczały. Więc podsumowując są to kolumny muzykalne, ale potrzebują też mocy, jest przestrzeń, jest słodycz, jest dobry fundament, może głębia mogła by być większa - kolumny wypychają dźwięk mocno przed siebie, ale za nimi dzieje się już mniej. scena szeroka, łatwo da się rozróżnić źródła instrumentów, ale tylko przy dobrze zrealizowanych nagraniach. barwa barwa i jeszcze raz barwa - damskie wokale, instrumenty dęte gitara basowa, elektryczna i akustyczna - miodzio. Kolumny zostają na dłużej i jakością rekompensują baaaardzo niską jakość obsługi w salonie.
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)